Przemysł wraca z Azji do Europy, ale Chiny nie poddają się bez walki. Jak wynika z danych IDC, globalne wydatki na internet rzeczy (IoT) w 2018 roku wyniosą 772,5 mld dolarów. Oznacza to, że będą one o 15% wyższe niż w 2017 roku.
Tysiące pracowników wykonujących powtarzalne czynności za głodowe stawki – do takich obrazów przyzwyczailiśmy się w kontekście dalekowschodniej produkcji. Wiele wskazuje na to, że niedługo o nich zapomnimy. Niski poziom automatyzacji i wyższe koszty płac w azjatyckich zakładach sprawiły, że przedsiębiorstwa produkcyjne zaczęły przenosić fabryki do Europy. Chiny jednak nie chcą poddać się bez walki – inwestują duże pieniądze w informatyzację i modernizują fabryki.
Chiny liderem inwestycji
W styczniu chiński rząd ogłosił budowę wartego 2 mld dolarów parku naukowo-badawczego, w którym rozwijane będą technologie sztucznej inteligencji. I, jak oceniają eksperci IDC, to Państwo Środka w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy przeznaczy najwięcej na technologie internetu rzeczy (IoT). Będzie to kwota równa 209 mld dolarów. To więcej niż wyniosą skumulowane wydatki Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (171 mld dolarów). Na dalszych miejscach znalazły się Stany Zjednoczone (194 mld dolarów), Japonia (68 mld dolarów) i Korea Południowa (29 mld dolarów). Środki, jakie te cztery kraje przeznaczą na internet rzeczy w całym roku, stanowić będą aż 65% wszystkich szacowanych wydatków na IoT w 2018.
– Reindustrializacji Europy nic już nie zatrzyma, z pewnością jednak automatyzacja chińskich fabryk może skłonić niektórych producentów do pozostawienia części swoich fabryk w Państwie Środka. Na pewno dane IDC powinny skłonić polskich menedżerów do refleksji na temat poziomu informatyzacji swoich firm. Widać, że cały świat przeznacza coraz więcej środków na technologie. Analizując to, co dzieje się na rozwiniętych rynkach, widać, że cyfrowa transformacja jest faktem a nie marketingowym sloganem. Jeśli chcemy zachować konkurencyjność, musimy digitalizować kluczowe sektory gospodarki, takie jak przemysł – przekonuje Sławomir Kuźniak z firmy BPSC, producenta systemu ERP wspierające zarządzanie.
W najbliższych miesiącach najwięcej na Internet Rzeczy wydadzą przedsiębiorstwa produkcyjne i transportowe, a liderem wydatków będą Chiny.
IoT to nie tylko czujniki
IDC podaje, że globalne wydatki na internet rzeczy (IoT) w ubiegłym roku wyniosły 674 mld dolarów. W 2018 r. mają być one wyższe o 15%, na koniec roku osiągając wartość 772,5 mld dolarów. Najszybciej będą rosły wydatki na oprogramowanie. Do 2020 roku skumulowany roczny wskaźnik wzrostu sprzedaży systemów ma wynieść 16%. Do 2021 roku mają one wynosić ponad połowę wszystkich nakładów na projekty internetu rzeczy.
– Koszty elektroniki znacznie zmalały na przestrzeni ostatnich lat. Z punktu widzenia firm, można dziś opomiarować w zasadzie dowolny proces bez potrzeby wydawania dużych pieniędzy. Jednak czujniki bez oprogramowania są mało użyteczne. Dopiero systemy takie jak ERP i MES pozwalają zebrać, przetworzyć i przełożyć informacje pozyskiwane z czujników i maszyn na wartość biznesową. Dzięki temu można np. zmniejszyć przestoje i wykorzystanie maszyn, w praktyce produkować taniej i szybciej – komentuje Sławomir Kuźniak, dyrektor ds. zarządzania produktem w firmie BPSC specjalizującej się w informatyzacji firm produkcyjnych.
Przemysł liderem w inwestycjach w IoT
W zaawansowane technologie inwestować będą w szczególności firmy z sektora produkcyjnego oraz transportowego. W 2018 roku na rozwiązania IoT przedsiębiorstwa działające tylko w tych dwóch branżach przeznaczą łącznie 274 mld dolarów, co będzie stanowić 35% globalnych wydatków na internet rzeczy.
– W tych branżach wykorzystanie internetu rzeczy daje bardzo szybko namacalne korzyści. Poza tym, mimo znaczących w ostatnich latach inwestycji, pozostają one wciąż w znacznym stopniu analogowe. Z badań, które przeprowadziliśmy wynika, że w zdecydowanej większości dane z maszyn spisuje się dzisiaj ręcznie. Trudno więc mówić w takiej sytuacji o automatyzacji i gotowości na wyzwania jakie stawia przed firmami rynek i Przemysł 4.0., który w Niemczech wchodzi już w fazę dojrzałości – komentuje Sławomir Kuźniak z BPSC.
IDC prognozuje, że na internet rzeczy przedsiębiorstwa produkcyjne przeznaczą 189 mld dolarów, a transportowe 85 mld dolarów. Wydatki w przypadku tych pierwszych skoncentrowane będą głównie na narzędziach wspierających procesy produkcyjne i zarządzanie aktywami produkcyjnymi. Natomiast firmy transportowe dwie trzecie planowanych wydatków przeznaczą na rozwiązania wspierające monitoring transportu ciężarowego i zarządzania flotą.
Źródło: evertiq.pl